| | | WIADOMOŚCI KWIETNIA 2024 | |
| | | REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMAREKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA | |
|
PARYŻ, 4-13 listopada 2010
REPREZENTACJA - PROGRAM - MEDALE POLAKÓW
PARYŻ, Grand Palais, 12 listopada 2010
Ambicje, nadzieje i możliwości były znacznie większe, a skończyło się niestety na miejscu siómym. Ubiegłoroczne wicemistrzynie świata, aktualne mistrzynie Europy i numer 1 rankingu FIE musiały sobie dziś radzić bez kontuzjowanej Magdaleny Piekarskiej i to wyraźnie odbiło się na końcowym rezultacie. Spełnienie marzenia o kolejnym medalu musi poczekać do przyszłego roku. Polki, podopieczne fechmistrza Mariusza Kosmana, walczyły w składzie - Małgorzata Bereza, Danuta Dmowska
-Andrzejuk, Ewa Nelip. Mistrzyniami świata zostały Rumunki, wygrywając turniej przed Niemkami i Koreankami.
Ze wszystkich polskich szans na podium to dzisiaj miała nadejść ta największa. Do walki w turnieju drużynowym stanęły bowiem mistrzynie Europy, wicemistrzynie świata i numer 1 rankingu FIE, czyli gang trenera Mariusza Kosmana w kolejnym skoku na bank z medalami. Małgorzata Bereza, Danuta Dmowska-Andrzejuk, Ewa Nelip i Magdalena Piekarska rozpoczęły zawody od zwycięskiej walki z Japonkami. Rywalki nie stawiły większego oporu i Polki mogły szybko zacząć myśleć o ćwierćfinale. Niestety to, co starczyło na opanowanie Wysp Japońskich nic nie dało przy podboju Półwyspu Koreańskiego. Nasze szpadzistki otrzymały od Koreii Południowej prawdziwe lanie. I nie wszystko da się zapewne wytłumaczyć absencją na planszy kontuzjowanej Magdaleny Piekarskiej. Dość powiedzieć, że w tym meczu zaledwie jedna polska zawodniczka - Danuta Dmowska-Andrzejuk
- wygrała walkę. Realizacja marzenia o kolejnym medalu musi poczekać
do przyszłego roku.
Pozostała więc walka o miejsca 5-8, którą polska drużyna rozpoczęła
od porażki z ekipą gospodyń, zapewne również liczyących na więcej. Pożegnalnym meczem było spotkanie z Estonkami, które w 1/8 finału sensacyjnie odprawiły drugie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Włoszki. Polki wygrały to starcie i ostatecznie zajęły 7 miejsce.
Pod nieobecność w półfinałach dwóch najwyżej rozstawionych drużyn sprawę wzięły w swoje ręce numery 3 i 4 czyli Niemcy i Rumunia. Tę dwójkę uzupełniła azjatycka para - Chiny i Korea Południowa. Tym razem zwycięsko
z konfrontacji wyszła Europa, a Azjatki rozegrały między sobą mecz o 3 miejsce. W finale lepsze okazały się Rumunki i to one stanęły na najwyższym stopniu podium.
Ćwierćfinały:
Korea Południowa - Polska 45:28
Rumunia - Francja 45:40
Niemcy - Rosja - 28:27
Chiny - Estonia 45:32
Półfinały:
Rumunia - Korea Południowa 45:31
Niemcy - Chiny 34:28
Finał:
Rumunia - Niemcy 35:26
O 3 miejsce:
Korea Południowa - Chiny 45:37
Kolejność:
1 Rumunia
2 Niemcy
3 Korea Południowa
4 Chiny
5 Francja
6 Rosja
7 Polska
8 Estonia
Startowały 22 drużyny.
Mecze Polek:
1/8
Polska - Japonia 45:24
O miejsca 5-8
Polska - Francja 41:45
O miejsce 7
Polska - Estonia 45:40
|
|
|
|