mi_fe_szelogo
pol_zw_szelogo_cd
WIADOMOŚCI  MARCA  2024
mi_fe_szelogo_cd
REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA
REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA

Lata 2008-2021
KLASYFIKACJE
MISTRZOWIE OLIMPIJSCY
POLSCY MEDALIŚCI IO
MISTRZOWIE ŚWIATA
POLSCY MEDALIŚCI MŚ
MISTRZOWIE EUROPY
POLSCY MEDALIŚCI ME
MISTRZOSTWIE POLSKI
KLUBY SZERMIERCZE
AKADEMIA prof. Zbigniewa Czajkowskiego
Jerzy Pawłowski 1932-2005
GWIAZDA WITOLDA WOYDY
ARCHIWUM
LINKI
KONTAKT
BLOGI
KSIĄŻKI i DVD
Lata 2008 - 2018


PROGRAM - REPREZENTACJA - MEDALE POLAKÓW

Katania, 13 października 2011

SZPADA KOBIET

Magdalena Piekarska po raz drugi przegrała na mistrzostwach świata walkę o medal. Tym razem nie sprostała Chince Na Li i zajęła piąte miejsce. Tak, jak przed rokiem, w Paryżu. Niecodzienne był skład półfinałów. Trafiły do nich dwie Rumunki i dwie Chinki. Rumunki, które miały ogromny apetyt na najwyższe laury (trzy w finałowej ósemce) musiały się jednak zadowolić brązowymi medalami. Obie przegrały ze szpadzistkami zza Wielkiego Muru i w ten oto sposób tytuł mistrzowski jeszcze przed rozegraniem finału dostał się w chińskie ręce.

Ostatniego dnia zawodów indywidualnych na plansze wyszły szpadzistki
i floreciści. Zaczęły panie i niestety już dwie z czterech Polek zakończyły swój występ na pierwszej walce. Małgorzata Stroka przegrała z doskonale dzisiaj dysponowaną Rumunką Maroiu, a Małgorzatę Berezę los pechowo skojarzył
z Ewą Nelip. Już na początku turnieju sypnęło sensacjami. Odpadły dwie rutynowane Francuzki: Laura Flessel-Colovic i Maureen Nissima, a także Węgierka Emese Szasz oraz Tatiana Łogunowa z Rosji.

Numer 3 turniejowej drabinki - Magdalena Piekarska spokojnie, ale niezbyt wysoko rozprawiła się z Kubanką Quesadą. W następnej rundzie natomiast zafundowała sobie i kibicom prawdziwy dreszczowiec. Przy stanie 14:14,
w walce z Chinką Xu trzykrotnie zapalały się obydwie lampy, aż w końcu nastąpiła dogrywka. Piekarska nie raz i nie dwa pokazywała, że potrafi zachować w takich sytuacjach zimną krew i po siedmiu sekundach to właśnie ona trafiła rywalkę. Została tym samym jedyną Polką w turnieju, bo Ewa Nelip nie sprostała Włoszce Biance Del Caretto.

Jeśli w 1/16 finału Magdalena Piekarska wykazała się zimną krwią,
to w bitwie (tak to chyba należy nazwać) o ćwierćfinał w jej żyłach musiały wykształcić się kryształki lodu. Prowadziła już 13:9, po czym pozwoliła rywalce na doprowadzenie do wyniku 14:14, a następnie zadała decydujące trafienie. Wyrównawszy dzisiejsze rachunki polsko-włoskie i pozostawiwszy w pokonanym polu Marę Navarrię, Piekarska jako jedyna zawodniczka
z czołowej ósemki rankingu FIE nie odpadła jeszcze z zawodów.

Kolejną jej rywalką okazała się Na Li z Chin. Niestety! Podobnie jak przed rokiem tak i w tych mistrzostwach Polka musiała się obejść smakiem. Chinka prowadziła od startu do mety. Po raz trzeci z rzędu polska szpadzistka przegrywa walkę o medal mistrzostw świata, a sama Magdalena Piekarska po raz drugi z kolei zajmuje w nich piąte miejsce (Danuta Dmowska-Andrzejuk jednym trafieniem przegrała medal w Petersburgu 2007) .
Liczymy na to, że powiedzenie "do trzech razy sztuka” sprawdzi się niezawodnie w Londynie.

Kto by się spodziewał takich półfinałów i takiego finału? Z trzech obecnych
w finałowej ósemce rumuńskich szpadzistek dwie - Ana Branza i Anca Maroiu
- awansowały do najlepszej czwórki, gdzie czekały na nie dwie reprezentantki Chin - Yujie Sun i Na Li. Oba półfinały wygrały Chinki, oba dosłownie w ostatnich sekundach. W pojedynku Branza - Sun Chinka wyrównała na po 14 na 6 sekund przed końcem i 2 sekundy potem zdążyła zadać piętnaste trafienie. Jej koleżanka, Li, w walce z Maroiu wyrównała na 13:13 dwie sekundy przed końcem walki, po czym wylosowała priorytet i nie pozwoliła się trafić przez dodatkową minutę! Rzadko spotykane rozstrzygnięcie. Niedługo potem, ta wicemistrzyni świata z Petersburga (2007), szósta zawodniczka igrzysk w Atenach (2004) i piąta igrzysk
w Pekinie (2008) zdobyła w Katanii swe pierwsze złoto.

Marek Malanowski

Ćwierćfinały:
Ana Branza (Rumunia) - Monika Sozańska (Niemcy) 15:11
Yujie Sun (Chiny) - Simona Alexandru (Rumunia) 15:14
Na Li (Chiny) - Magdalena Piekarska 15:10
Anca Maroiu (Rumunia) - Lam Shin (Korea Południowa) 15:10

Półfinały:
Sun - Branza 15:14
Li - Maroiu 13:13 (przez priorytet)

Finał:
Li - Sun 13:7

Kolejność:
1 Na Li (Chiny)
2 Yujie Sun (Chiny)
3 Ana Branza (Rumunia)
3 Anca Maroiu (Rumunia)
5 Magdalena Piekarska (Polska, AZS AWF Warszawa)
6 Simona Alexandru (Rumunia)
7 Monika Sozańska (Niemcy)
8 Lam Shin (Korea Południowa)
------------------------------------------------------
28 Ewa Nelip (Polska, AZS AWF Warszawa)
39 Małgorzata Bereza (Polska, AZS AWF Katowice)
46 Małgorzata Stroka (Polska, AZS AWF Warszawa)

Startowały 163 zawodniczki z 61 krajów.

Walki Polek:
Preeliminacje

Małgorzata Stroka - Kelly Hurley (USA) 15:10
Ewa Nelip - Jiulia Bielajewa (Estonia) 15:10

1/32
Magdalena Piekarska - Yamilka Rodriguez Quesada (Kuba) 15:13
Ewa Nelip - Małgorzata Bereza 14:13 (+ 1 min.)
Małgorzata Stroka - Anca Maroiu (Rumunia) 12:15

1/16
Magdalena Piekarska - Anqi Xu (Chiny) 15:14 (+1 min.)
Ewa Nelip - Bianca Del Carretto (Włochy) 7:15

1/8
Magdalena Piekarska - Mara Navarria (Włochy) 15:14

-------------------------------------------------------------------------------------------------

FLORET MĘŻCZYZN

Radosław Glonek i Marcin Zawada odpadli w pierwszej rundzie, Paweł Kawiecki i Leszek Rajski w kolejnej. Tak, jak rok temu w Paryżu, żaden
z naszych florecistów nie awansował do najlepszej szesnastki. Na kolejną medalową szansę musimy czekać do turnieju drużynowego. Złoto, srebro
i brąz dla Włochów. Mistrzem Andrea Cassara.


Po szpadzistkach rywalizację rozpoczęli floreciści i trzeba powiedzieć,
że od początku walczyli w kratkę. Marcin Zawada wyraźnie uległ Ukraińcowi Rościsławowi Hercykowi, a Radosław Glonek, mimo prowadzenia w samej końcówce walki z Grekiem Nikolao Kontochristopoulosem, również musiał uznać wyższość rywala. Dużo lepiej powalczył Paweł Kawiecki, który nie dał cienia szans Brytyjczykowi Richardowi Kruse’owi, a Leszek Rajski odprawił Milesa Chamleya Watsona ze Stanów Zjednoczonych. Amerykańska zemsta nadeszła jednak już w kolejnym pojedynku, w postaci rudowłosego Race’a Imbodena, który pokonał wrocławianina 15:7. Wkrótce potem, po pojedynku z Koreańczykiem Byung Chul Choiem odpadł z turnieju Paweł Kawiecki i tak zakończył się indywidualny występ polskich szermierzy w Katanii.
Na medalową szansę przyjdzie nam ponownie czekać do zawodów drużynowych.

Zawody trwały jednak dalej, a gra szła o wysoką stawkę. Niemiec Peter Joppich stanął w tym roku przed szansą wyrównania rekordu Białorusina Aleksandra Romańkowa (startującego w barwach ZSRS) i zdobycia piątego tytułu mistrzowskiego w karierze. Chińczyk Sheng Lei zapewne chciał
w końcu zdobyć upragnione złoto indywidualnie. Nie tylko dla siebie, ale dla całej Azji, a nawet świata, bo przecież tylko raz zawodnik spoza Europy został mistrzem globu we florecie*. W końcu żądzą odwetu pałający Włosi, którzy w zeszłym roku nie tylko nie zdobyli żadnego medalu, ale żaden z nich nie zakwalifikował się do finałowej ósemki.

I oto na słonecznej Sycylii wszystko ułożyło się po ich myśli. Gospodarze wprowadzili do półfinałów trzech zawodników, powtarzając tym samym wyczyn z ostatnich mistrzostw Europy. Jedyna różnica polegała na tym,
że zamiast Andrei Baldiniego do strefy medalowej awansował Valerio Aspromonte. Czwartym do brydża okazał się Francuz Victor Sintes i można było rozpocząć ostateczną rozgrywkę o złoto. Rozgrywkę, która szybko okazała się wewnątrzwłoska, bo Andrea Cassara nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Sintesa, a w finale był lepszy o jedno trafienie
od Aspromonte. Włosi powrócili na szczyt w imponującym stylu. Zobaczymy czy będą potrafili odebrać tytuł drużynowy Chińczykom.

--------------------
* W 1994 roku dokonał tego Rolando Samuel Tucker z Kuby.

Marek Malanowski

Ćwierćfinały:
Valerio Asprpomonte (Włochy) - Aleksiej Czeremisinow (Rosja) 15:12
Giorgio Avola (Włochy) - Byung Chul Choi (Korea Południowa) 15:11
Victor Sintes (Francja) - Race Imboden (USA) 15:11
Andrea Cassara (Włochy) - Alaaeldin El Sayed Abouelkassem (Egipt) 15:7

Półfinały:
Aspromonte - Avola 14:13
Cassara - Sintes 15:5

Finał:
Cassara - Aspromonte 15:14

Kolejność:
1 Andrea Cassara (Włochy)
2 Valerio Asprpomonte (Włochy)
3 Giorgio Avola (Włochy)
3 Victor Sintes (Francja)
5 Alaaeldin El Sayed Abouelkassem (Egipt)
6 Aleksiej Czeremisinow (Rosja)
7 Byung Chul Choi (Korea Południowa)
8 Race Imboden (USA)
--------------------------------------------------------------------
31 Paweł Kawiecki (Polska, Sietom AZS AWFiS Gdańsk)
32 Leszek Rajski (Polska, Wrocławianie)
38 Radosław Glonek (Polska, Sietom AZS AWFiS Gdańsk)
45 Marcin Zawada (Polska, AZS AWF Warszawa)

Startowało 164 zawodników z 66 krajów.

Walki Polaków:
Preeliminacje

Marcin Zawada - Virgil Saliscan (Rumunia) 15:11
Leszek Rajski - Philippe Jorgensen (Dania) 15:5
Paweł Kawiecki - Fernando Scavasin (Brazylia) 15:5

1/32
Paweł Kawiecki - Richard Kruse (Wielka Brytania) 15:5
Leszek Rajski - Miles Chamley-Watson (USA) 15:11
Radosław Glonek - Nikolao Kontochristopoulos (Grecja) 13:15
Marcin Zawada - Rościsław Hercyk (Ukraina) 7:15

1/16
Paweł Kawiecki - Byung Chul Choi (Korea Południowa) 9:15
Leszek Rajski - Race Imboden (USA) 7:15





IGRZYSKA OLIMPIJSKIE 2008-2016
MISTRZOSTWA ŚWIATA 2003-2014
MISTRZOSTWA ŚWIATA U17 i U20 2003-2012
MISTRZOSTWA EUROPY 2003-2015
MISTRZOSTWA EUROPY U23 2008-2014
MISTRZOSTWA EUROPY U17 i U20 2003-2012
MISTRZOSTWA EUROPY U17 2007-2011
MISTRZOSTWA POLSKI 2004-2012
MISTRZOSTWA POLSKI U23 2009-2012
MISTRZOSTWA POLSKI U20 2004-2012
MISTRZOSTWA POLSKI U17 OOM 2004-2012
MISTRZOSTWA POLSKI U15 OOM 2003-2008
MISTRZOSTWA POLSKI U14 2011-2012
UNIWERSJADY 2009, 2011, 2013, 2015
Angielski     Francuski     Niemiecki     Polski     Rosyjski     Włoski