mi_fe_szelogo
pol_zw_szelogo_cd
WIADOMOŚCI  KWIETNIA  2024
mi_fe_szelogo_cd
REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA
REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA        REKLAMA

Lata 2008-2021
KLASYFIKACJE
MISTRZOWIE OLIMPIJSCY
POLSCY MEDALIŚCI IO
MISTRZOWIE ŚWIATA
POLSCY MEDALIŚCI MŚ
MISTRZOWIE EUROPY
POLSCY MEDALIŚCI ME
MISTRZOSTWIE POLSKI
KLUBY SZERMIERCZE
AKADEMIA prof. Zbigniewa Czajkowskiego
Jerzy Pawłowski 1932-2005
GWIAZDA WITOLDA WOYDY
ARCHIWUM
LINKI
KONTAKT
BLOGI
KSIĄŻKI i DVD
Lata 2008 - 2018
IGRZYSKA OLIMPIJSKIE
LONDYN 2012


REPREZENTACJA - PROGRAM - OLIMPIJSKIE MEDALE POLAKÓW

SZABLA MĘŻCZYZN - 1/16 finału - 29 lipca - Tabela

Tabela turniejowa mat-fencing >>

Występ Adama Skrodzkiego zakończył się chyba zgodnie z planem minimum. Chińczyk z Hong Kongu Lam został wyraźnie pokonany, a puentą pojedynku była akcja na 15:10 dla Polaka. Przeprowadził trzy natarcia z rzędu, trafiając przeciwnika, wypchnąwszy go dodatkowo za linię końcową. Kolejnego pojedynku Skrodzki nie miał obowiązku wygrać, bo trudno oczekiwać od czterdziestej piątej szabli na świecie, żeby wygrała z pierwszą. Należy oczywiście mieć nadzieję, na dzielną walkę i liczyć, że wykluje się z tego jakaś niespodzianka, ale tym razem do tego nie doszło. Wynik 8:15 nie oddaje w pełni tego co się na planszy działo. Podopieczny trenera Ryszarda Czai wyszedł na planszę skupiony, skromnie skłonił się publiczności i skoncentrowany stanął naprzeciw swojego adwersarza. Natomiast Niemiec wskoczył na plac boju bardzo raźnie, z rozmachem wywijał szablą przy powitaniu – było widać, że energia aż go roznosi.

Walka zaczęła się bardzo dobrze dla Polaka, bo po natarciu, a potem po kapitalnej zasłonie i odpowiedzi było 2:0. Limbach szybko otrząsną się jednak z krótkiego letargu i najpierw odrobił stratę, a potem doprowadził do stanu 8:3. Mimo kiepskiej sytuacji Skrodzki nie składał broni, walczył bardzo ambitnie, ale niestety nie zdołał dogonić rywala. W paru akcjach zabrakło troszkę precyzji, w paru katowiczanin minimalnie się spóźnił, w jednej, zdaje się, pomylił się sędzia, a czasem było po prostu widać jakie znaczenie może mieć różnica w zasięgu ramienia. Walka została przez Polaka przegrana wyraźnie, ale po naszym szabliście nie było widać strachu, czy tego że stracił wiarę w sukces. Czasem nie można zrobić więcej… niż można zrobić. Gratulujemy udanego występu.

Turniej trwał dalej i emocji w nim było co nie miara. Pierwszy z faworytów poległ Aleksiej Jakimienko. Przegrywał z Amerykaninem Darylem Homerem już 7:13 i 9:14, aby doprowadzić do remisu. Po tak długiej pogoni wydawało się, że niemożliwością jest aby nie zadał ostatniego trafienia. Każdy kto kiedykolwiek coś takiego widział lub sam miał okazję gonić wynik w ten sposób, wie co musiał czuć Rosjanin tracąc ostatnie trafienie. Cały wysiłek poszedł na marne.

Odpadł również Koreańczyk Gu, również jednym punktem ulegając Maxowi Hartungowi z Niemiec. Redakcyjny czarny koń zawodów – Nikołaj Kowaliew – wywalczył brązowy medal po wysokim zwycięstwie nad Rumunem Raresem Dumitrescu. W drodze po medal wyeliminował pogromcę Adama Skrodzkiego – Nicolasa Limbacha, a w półfinale przegrał z Węgrem Szilagyi'm.

Madziar w finale spotkał się z Włochem Diego Occhiuzzim. Tak jak pisaliśmy w artykule wstępnym do turnieju, Szilagyi, to zawodnik tyleż skuteczny, co przepięknie walczący. Oglądanie go w olimpijskim finale było zaiste pięknym doświadczeniem estetycznym. Węgier był przy tym piekielnie skuteczny. Zwyciężył 15:8. Jego ogólny bilans trafień w turnieju wyniósł 75:39. Nasi bratankowie odzyskali tym samym szablowe złoto po 20 latach i trzeba powiedzieć, że trafiło w godne ręce. I nogi też.

Marek Malanowski

Ćwierćfinał:
Nikołaj Kowalew (Rosja) - Nicolas Limbach (Niemcy) 15:12
Aron Szilagyi (Węgry) - Max Hartung (Niemcy) 15:13
Diego Occhiuzzi (Włochy) - Timothy Morehouse (USA) 15:9
Rares Dumitrescu (Rumunia) - Daryl Homer (USA) 15:13

Półfinał:
Szilagyi - Kowalew 15:7
Occhiuzzi - Dumitrescu 15:11

O 3 miejsce:
Kowalew - Dumitrescu 15:10

Finał:
Szilagyi - Occhiuzzi 15:8

Kolejność:
1 Aron Szilagyi (Węgry)
2 Diego Occhiuzzi (Włochy)
3 Nikołaj Kowalew (Rosja)
4 Rares Dumitrescu (Rumunia)
5 Nicolas Limbach (Niemcy)
6 Daryl Homer (USA)
7 Max Hartung (Niemcy)
8 Timothy Morehouse (USA)
----------------------
30 Adam Skrodzki

Startowało 37 zawodników.

Walki Polaka:
1/32

Adam Skrodzki - Hin Chung Lam (Hongkong) 15:10

1/16:
Adam Skrodzki - Nicolas Limbach (Niemcy) 8:15








IGRZYSKA OLIMPIJSKIE 2008-2016
MISTRZOSTWA ŚWIATA 2003-2014
MISTRZOSTWA ŚWIATA U17 i U20 2003-2012
MISTRZOSTWA EUROPY 2003-2015
MISTRZOSTWA EUROPY U23 2008-2014
MISTRZOSTWA EUROPY U17 i U20 2003-2012
MISTRZOSTWA EUROPY U17 2007-2011
MISTRZOSTWA POLSKI 2004-2012
MISTRZOSTWA POLSKI U23 2009-2012
MISTRZOSTWA POLSKI U20 2004-2012
MISTRZOSTWA POLSKI U17 OOM 2004-2012
MISTRZOSTWA POLSKI U15 OOM 2003-2008
MISTRZOSTWA POLSKI U14 2011-2012
UNIWERSJADY 2009, 2011, 2013, 2015
Angielski     Francuski     Niemiecki     Polski     Rosyjski     Włoski