 |  |  | WIADOMOŚCI WRZEŚNIA 2023 |  |
|  | | REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMAREKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA | |
| IGRZYSKA OLIMPIJSKIE
LONDYN 2012
REPREZENTACJA - PROGRAM - OLIMPIJSKIE MEDALE POLAKÓW
FLORET MĘŻCZYZN DRUŻYNOWO - 1/8 finału - 5 sierpnia - Tabela
Deserem na planszach w Londynie będzie turniej drużynowy florecistów. Do tej pory widzieliśmy w czasie turniejów fechtunku wszystko: piękną szermierkę, dramatyczne zwroty akcji, nieudane ale efektowne pogonie, a także wspaniałą radość, łzy zwycięstwa i gorycz porażki. Dzisiaj czekamy na piękną puentę, a zapewnić nam ją powinny te drużyny:
Włochy - wygrali trzy turnieje Pucharu Świata i mistrzostwa Europy. Byli zdecydowanymi faworytami w turnieju indywidualnym i mimo, że nie zdobyli choćby brązowego medalu, pozostaną nimi w zmaganiach drużynowych. Andrea Cassara, Andrea Baldini, Valerio Aspromonte, a i zapewne także rezerwowy Giorgio Avola mają wiele do udowodnienia. Z tej czwórki tylko Cassara zna smak olimpijskiego złota. Osiem lat temu razem z Salvatore Sanzo i Simone Vannim zwyciężył w finale Chińczyków. Czy poprowadzi kolegów do obrony tytułu (w Pekinie floret drużynowy mężczyzn nie był konkurencją olimpijską)? Pierwszy mecz Włosi rozegrają zapewne z gospodarzami turnieju, którym zawody indywidualne także zupełnie nie wyszły. Podrażniona duma mistrzów, czy wielka determinacja Richarda Kruse’a i spółki?
Chiny - mistrzowie świata regularnie w tym sezonie zajmowali drugie miejsca. Na igrzyskach w Sydney i Atenach również zdobywali właśnie srebrne medale. Teraz na pewno chcieliby się przełamać w Londynie. Sheng Lei w końcu zdobył upragniony tytuł, więc może oznacza to dla Chińczyków lepsze czasy i skok na najwyższy stopień podium? Rozpoczną turniej od meczu z rywalami ze swojej strefy kontynentalnej – Japończykami. Yuki Ota i jego towarzysze broni są bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem. Zwłaszcza lider ekipy z Kraju Kwitnącej Wiśni, który jak się mocno rozpędzi to może odrobić praktycznie każdą stratę. Chińczycy muszą być bardzo uważni, ale dla nich to żadna nowość…
Niemcy - zwyciężali w u siebie w Bonn i w hiszpańskiej La Coruni. To bardzo nieprzewidywalna ekipa, która opiera się na dobrej dyspozycji dnia jednego ze swoich liderów: Petera Joppicha lub Benjamina Kleibrinka. Ten drugi nie odzyskał jeszcze stabilnej formy po długiej kontuzji, a ten pierwszy jest jeszcze bardziej chimeryczny niż nas do tego przyzwyczaił. Trzeci z Niemców – Sebastian Bachmann to solidny florecista, który w drużynie potrafi walczyć bardzo dobrze, ale nie będzie raczej w stanie wziąć na swoje barki losów spotkania z bardzo mocnymi fizycznie Rosjanami. W tym roku mija 20 lat odkąd niemiecki mannschaft zdobył złoto w Barcelonie. Niemcy na pewno chcieliby przypomnieć sobie jak to jest stać razem na najwyższym schodku. Kleibrink, który wywalczył indywidualne złoto w Pekinie, na pewno coś niecoś na ten temat im powiedział…
A teraz z uwagi na to, że to ostatni dzień, a także sytuacja dość wyjątkowa – czarny koń turnieju. Nie wygrali w tym sezonie żadnego Pucharu Świata, ale …
Francja - w najczarniejszych snach Francuzi nie przypuszczali na pewno, że nie uda im się w Londynie wywalczyć żadnego medalu! Ostatnią ich nadzijeą na uniknięcie tej tragedii jest drużyna floretowa. Wicemistrzowie świata to bardzo doświadczona ekipa z małą domieszką młodości w postaci Enzo Le Forta. Wspierani przez niego Erwann Le Pechoux i Victor Sintes na pewno chcieliby po dwunastu latach odzyskać to, co w Sydney wywalczyli Jean-Noel Ferrari, Patrice Lhotellier i Brice Guyart. Muszą jednak bardzo uważać na swoich rywali ćwierćfinałowych – drużynę USA. Młody i ambitny amerykański team nie ma żadnych kompleksów i na pewno też przyjechał do Londynu bić się o złoto.
Marek Malanowski
|
|
|
|