| | | WIADOMOŚCI KWIETNIA 2024 | |
| | | REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMAREKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA | |
| MISTRZOSTWA ŚWIATA
W SZERMIERCE
2013
Budapeszt, 7 sierpnia 2013
FLORET KOBIET - turniej główny
Jako pierwsza z polskich florecistek na planszę wyszła Hanna Łyczbińska
i niestety długo na niej nie pozostała. Walka z Ysoarą Thibus była wyrównana do stanu 4:4, ale potem Francuzka wrzuciła wyższy bieg
i pokonała Polkę 15:5. Dużo bardziej dramatyczny był pojedynek Martyny Synoradzkiej z Anną Goldie. Dziewiętnastoletnia Kanadyjka, brązowa medalistka igrzysk panamerykańskich, pokazała, że za oceanem rośnie kolejna drużyna, która może wkrótce mieszać w światowej czołówce. Bardzo skutecznie postraszyła naszą zawodniczkę, oddając prowadzenie dopiero przy stanie 13:13. W końcówce większe doświadczenie Synoradzkiej przeważyło szalę zwycięstwa i to Polka wygrała 15:14. Było gorąco. Najwyżej rozstawiona w turnieju polska florecistka - Karolina Chlewińska - też nie miała łatwego startu, ale ostatecznie pokonała Ukrainkę Katerynę Czencową 15:13. Występ Polek w 1/32 finału zakończyła Martyna Jelińska, której zabrakło czasu by pokonać utytułowaną Aidę Mohamed. Węgierka prowadziła już 13:7 i wtedy nasza florecistka rzuciła się do pościgu. Zadała pięć trafień z rzędu, ostatnie na sekundę przed końcem
i najzwyczajniej w świecie nie zdążyła. Wielka szkoda.
Niestety niedługo potem do młodszych koleżanek, które już odpadły, dołączyła Karolina Chlewińska. Koreanka Jung okazała się dzisiaj za mocna
i zwyciężyła gdańszczankę 15:9. Naszą ostatnią nadzieją pozostała tedy Martyna Synoradzka. Zadanie miała bardzo ciężkie, stanęła bowiem na przeciw Arianny Errigo, czyli numeru dwa światowej listy. Pokonać Włoszkę? Trudno się mówi, a jeszcze trudniej zrealizować taki plan. Wynik 5:15 mówi wszystko. Tak oto przepadły nasze ostatnie nadzieje na 1/8 finału
i zakończył się indywidualny występ polskich florecistek. Jak zwykle przez ostatnie lata pozostaje więc napisać: czekamy na lepszy występ
w drużynie.
Valentina Vezzali wróciła na razie do ósemki. Czy zdoła się jeszcze wspiąć wyżej? Tytuł pozostał jednak we włoskich rękach, a konkretnie Arianny Errigo choć dzielnie usiłowała temu przeszkodzić Niemka Carolin Gołubicki, jej finałowa rywalka. Brązowe medale wywalczyły: Inna Derigłazowa (Rosja) i mistrzyni olimpijska z Londynu, Włoszka Elisa Di Francisca.
Ćwierćfinały:
Elisa Di Francisca (Włochy)- Larisa Korobeinikowa (Rosja) 15:5
Carolin Gołubicki (Niemcy) - Carolina Erba (Włochy) 15:5
Inna Derigłazowa - Diana Jakowlewa (obie Rosja) 15:9
Arianna Errigo - Valentina Vezzali (obie Włochy) 15:8
Półfinały:
Gołubicki - Di Francisca 13:12
Errigo - Derigłazowa 15:11
Finał:
Errigo - Gołubicki 15:8
Kolejność:
1 Arianna Errigo (Włochy)
2 Carolin Gołubicki (Niemcy)
3 Inna Derigłazowa (Rosja)
3 Elisa Di Francisca (Włochy)
5 Larisa Korobeinikowa (Rosja)
6 Diana Jakowlewa (Rosja)
7 Carolina Erba (Włochy)
8 Valentina Vezzali (Włochy)
----------------------------------------
22 Karolina Chlewińska (Polska)
30 Martyna Synoradzka (Polska)
50 Martyna Jelińska (Polska)
57 Hanna Łyczbińska (Polska)
Startowały 83 zawodniczki.
Walki Polek:
1/32
Karolina Chlewińska - Kateryna Czencowa (Ukraina) 15:13
Martyna Synoradzka - Anna Goldie (Kanada) 15:14
Martyna Jelińska - Aida Mohamed (Węgry) 12:13
Hanna Łyczbińska - Ysaora Thibus (Francja) 5:15
1/16:
Karolina Chlewińska - Gil Ok Jung (Korea Południowa) 9:15
Martyna Synoradzka - Arianna Errigo (Włochy) 5:15
SZABLA MĘŻCZYZN - turniej główny
Krótko trwał występ polskich szablistów w turnieju głównym. Co prawda nie byli oni zaliczani do faworytów tych mistrzostw, ale zdaje się, że ich przeciwnicy z 1/32 finału, również do tego grona się nie zaliczali. Niestety Adam Skrodzki przegrał z Rumunem Ciprianem Galatanu, a Marcin Koniusz
z Izraelczykiem Aleksandrem Woogiem. Tyle w temacie, czekamy na turniej drużynowy.
Decydujące rozstrzygnięcia przyniosły wielki niedosyt gospodarzom. Wprowadzili do finałowej ósemki aż trzech zawodników i zdobyli tylko jeden medal - brązowy. Zawisł na szyi mistrza olimpijskiego Arona Szilagyi'ego, który zapewne liczył na więcej. Drugi brąz odebrał Rumun Tiberiu Dolniceanu, a sprawcami węgierskiego zawodu byli dwaj Rosjanie: Weniamin Reszetnikow i Nikołaj Kowalew. W tej właśnie kolejności stanęli na podium, zdobywając najważniejsze trofea dnia.
Marek Malanowski
Ćwierćfinały:
Weniamin Reszetnikow (Rosja) - Max Hartung (Niemcy) 15:14
Tiberiu Dolniceanu (Rumunia) - Enrico Berre' (Włochy) 15:4
Nikołaj Kowalew (Rosja) - Andras Szatmari (Wegry) 15:14
Aron Szilagyi - Csanad Gemesi (obaj Węgry) 15:9
Połfinały:
Reszetnikow - Dolniceanu 15:10
Kowalew - Szilagyi 15:14
Finał:
Reszetnikow - Kowalew 15:13
Kolejność:
1 Weniamin Reszetnikow (Rosja)
2 Nikołaj Kowalew (Rosja)
3 Tiberiu Dolniceanu (Rumunia)
3 Aron Szilagyi (Węgry)
5 Enrico Berre' (Włochy)
6 Max Hartung (Niemcy)
7 Csanad Gemesi (Węgry)
8 Andras Szatmari (Węgry)
--------------------------------
22 Adam Skrodzki(Polska)
30 Marcin Koniusz (Polska)
69 Mikołaj Grzegorek (Polska)
96 Jakub Ociński (Polska)
Startowało 132 zawodników.
Walki Polaków:
1/32
Adam Skrodzki - Ciprian Galatanu (Rumunia) 10:15
Marcin Koniusz - Alexandre Woog (Izrael) 11:15
|
|
|
|