| | | WIADOMOŚCI LISTOPADA 2024 | |
| | | REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMAREKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA | |
| HAWANA 2003 - NOWY JORK 2004 - LIPSK 2005 - TURYN 2006 - PETERSBURG 2007 - PEKIN 2008 - ANTALYA 2009 - PARYŻ 2010 - KATANIA 2011 - KIJÓW 2012 - BUDAPESZT 2013
REPREZENTACJA – PROGRAM – MEDALE POLAKÓW
Francuzi i Rosjanki ręka w rękę
Szpadziści na miejscu dziewiątym, szpadzistki jedenaste. Wyniki niby nie nadzwyczajne, ale obie drużyny musiały się na nie solidnie napracować. Mężczyźni stoczyli pięć meczów i tylko jeden przegrali. Kobiety tyle samo,
ale zanotowały dwie porażki. Same zwycięstwa święciły Rosja (kobiety)
i Francja (mężczyźni). Srebro zapewniły sobie odpowiednio Estonki
i Koreańczycy a brąz Włoszki i Szwajcarzy. Polska reprezentacja z kolejnej imprezy mistrzowskiej wraca bez medalu, ale może być już tylko lepiej. więcej >>
Włoszki jak zwykle, Francuzi świętują
Chciałoby się napisać o występach florecistek i florecistów coś więcej, ale zarówno jedne, jak i drudzy, nie dali nam na to szans. Floreciści po "rozgrzewkowym" meczu z Chile w 1/16 finału trafili na swoich stałych rywali czyli Brytyjczyków i tym razem im ulegli. Dalej niewiele było już do wygrania poza dziewiątym miejscem z zawsze silną Japonią, niestety też przegranym. W sumie 10 lokata. Florecistki za to Japonki pokonały, ale już Koreankom rady nie dały. Ponieważ jednak ta przegrana przydarzyła się im w ćwierćfinale, to przypadło im miejsce ósme. Mistrzyniami tradycyjnie zostały Włoszki (drugie Rosjanki, trzecie Francuzki), ale w męskim gronie tym razem najlepsi byli Francuzi przed Chińczykami. Włosi dopiero na miejscu trzecim. więcej >>
Polskie szpady bez błysku
Nie udało się szpadzistkom, nie udało się szpadzistom. Dwudzieste trzecie miejsce Renaty Knapik i trzydzieste piąte Radosława Zawrotniaka (przegrał walkę w 1/32 jednym trafieniem) trudno uznać za sukces. Miało i mogło być lepiej. Tytuły powędrowały do Włoch (Rosella Fiamingo) i Francji (Ulrich Robeiri). Na podium stawali też jeszcze przedstawiciele Niemiec, Ukrainy, Korei Południowej i Estonii. O medale coraz trudniej. więcej >>
Niespodzianka Magdaleny Knop
Nie doczekaliśmy się dziś medalowej niespodzianki, choć w pewnym momencie pojawiła się szansa. Autorka tej niespodzianki mogła zostać Magdalena Knop, która w świetnym stylu awansowała do czołowej ósemki mistrzostw, pokonując m. in. (w 1/8) zawodniczkę gospodarzy Larysę Korobeinikową. W ćwierćfinale nie dała rady późniejszej triumfatorce Włoszce Ariannie Errigo, ale ósme miejsce jakie zajęła, zasługuje na szacunek
i uznanie. Oprócz Errigo na podium prawie same Włoszki. Wmieszała się między nie Tunezyjka Ines Boubakri.
Męskim mistrzem we florecie został Rosjanin Aleksiej Czeremisinow, bijąc
w finale Chińczyka Jianfei Ma. Na trzecim stopniu podium stanął Francuz Enzo Lefort i drugi Rosjanin Timur Safin. Z Polaków najlepszy był tym razem Leszek Rajski. Aspirował do szerokiego finału, ale drogę zagrodził mu mistrz Europy James-Andrew Davis. Michała Majewskiego wyeliminował za to (rundę wcześniej) wicemistrz olimpijski Egipcjanin Alaaeldin Abouelkassem, ale to marna pociecha. Paweł Kawiecki zdążył stoczyć tylko jedną walkę. więcej >>
Ola Socha siódma, złoto dla Charłan i Kowalewa
Nie można powiedzieć, że Aleksandrze Sosze zabrakło niewiele do medalu, bo choć walczyła w ćwierćfinale, to jednak wyraźnie uległa amerykańskiej super mistrzyni Mariel Zagunis. Siódme miejsce w mistrzostwach świata potwierdza tylko, że w Polce wciąż drzemie potencjał i medalowe oczekiwania wobec niej są cały czas uzasadnione. Dobry występ zanotowała także Małgorzata Kozaczuk, zajmując ostatecznie czternaste miejsce. Tytuł mistrzowski wywalczyła niepokonana w ostatnich latach Ukrainka Olga Charłan, srebro przypadło Zagunis, a brązowe medale zagarnęły dwie Rosjanki: Jekaterina Diaczenko i Jana Jegorian.
W zawodach mężczyzn po raz kolejny złota nie wywalczył faworyt gospodarzy Aleksiej Jakimienko. Przegrał w półfinale i podzielił trzecie miejsce na podium z mistrzem olimpijskim Aronem Szilagyim. Złoto wywalczył inny Rosjanin - Aleksiej Kowalew, zaś srebro Koreańczyk Bongil Gu. Nasi byli tylko tłem dla najlepszych. więcej >>
Szpadzistów brak trzech, trzy szpadzistki walczą dalej
Wielki zawód spotkał Małgorzatę Strokę, która jednym trafieniem przegrała walkę preeliminacyjną z Węgierką Doriną Budai i tym samym odpadła
z turnieju w szpadzie kobiet. Tylko trzy Polki – Magdalena Piekarska, Renata Knapik i Dominika Mosler staną do walki o najwyższe laury w niedzielę,
20 lipca.
Szpadziści przeżywali jeszcze większe trudności niż koleżanki, bo trzej z nich musieli toczyć dodatkowe walki pucharowe, co niestety nie skończyło się pomyślnie dla żadnego. Najbliżej awansu do „64” był Tomasz Motyka,
ale i on uległ rywalowi, Portugalczykowi Pedro Arede, w doliczonym czasie preeliminacyjnej walki 1/32, mając nawiasem mówiąc wylosowany priorytet. Zawód taki sam, jaki był udziałem Stroki. A więc Motykę, Marcela Basia
i Krzysztofa Mikołajczaka czeka już tylko turniej drużynowy. W turnieju głównym wystartuje jedynie rozstawiony z „czternastką” Radosław Zawrotniak, który spotka się ze Szwajcarem Benjaminem Steffenem.
więcej >>
Florecistki w komplecie, floreciści bez jednego
Florecistki w komplecie, floreciści bez jednego staną do walki o medale
w sobotę, 19 lipca. Żadna z naszych zawodniczek nie musiała stoczyć dodatkowego pojedynku preeliminacyjnego, wszystkie – Martyna Synoradzka, Małgorzata Wojtkowiak, Karolina Chlewińska, Magdalena Knop
– zakwalifikowały się bezpośrednio do najlepsze „64” mistrzowskiego turnieju. Dalej już jednak łatwo nie będzie, rywalki też mają ochotę na awans do kolejnych rund.
Tym, który nie zdołał przebić się do elitarnego grona florecistów był dziś Piotr Janda. Debiutant, choć ze świeżym tytułem młodzieżowego wicemistrza Europy, nie dał rady Japończykowi Suguru Awaji. Okazję, aby pomścić młodszego kolegę będzie miał Leszek Rajski. Paweł Kawiecki także trafia na florecistę z Azji. Nieco mniej wymagającego rywala (przynajmniej teoretycznie) ma Michał Majewski, ale przecież Węgrów trzeba się strzec zawsze. więcej >>
"Pożywiom uwidim"
Aleksandra Socha rozstawiona z „dziewiątką” nie musiała uczestniczyć
w eliminacjach grupowych, które pierwszego dnia szermierczych zmagań
w Kazaniu były udziałem pozostałych Polek. Skończyły się szczęśliwie, choć Bogna Jóźwiak i Marta Puda musiały stoczyć pojedynki preeliminacyjne, aby dostać się do najlepszej „64” mistrzostw. Ich rywalkami są zawodniczki (poniżej) wymagające i wcale nie będzie łatwo je pokonać. Nasze szablistki powinny być skoncentrowane od samego początku.
Polscy szabliści nie będą już walczyli w komplecie, bo w eliminacjach przepadł najmłodszy w ekipie Mikołaj Grzegorek. Nie sprostał w walce preeliminacyjnej 1/32 Francuzowi Mexence'owi Lambertowi. Adam Skrodzki i Jakub Ociński też w musieli stawać do walk pucharowych, ale udało im się zakwalifikować do turnieju głównego. Wydaje się, że Skrodzki trafił nie najgorzej, bo na reprezentanta Kazachstanu Ilię Mokrecowa, za to na Jakuba Ocińskiego czeka bardzo mocny Nicolas Limbach (Niemcy). Ale ”pożywiom, uwidim”, jak pewnie powiedzieliby w Kazaniu. Wszystko okaże się w piątek 18 lipca. więcej >>
Fechtowanie w Tatarstanie
Nim szermierze elity udadzą się na zasłużone wakacje, czekają ich jeszcze wieńczące sezon mistrzostwa świata. Tegoroczne odbędą się w Kazaniu
i potrwają od 15 do 23 lipca. W trochę nietypowy sposób ułożono program zawodów. Najpierw, w ciągu pierwszych trzech dni, odbędą się eliminacje indywidualne we wszystkich rodzajach broni. W każdym, po dwóch dniach przerwy, nastąpi dokończenie zmagań - odpowiednio w szabli, we florecie
i w szpadzie - przez tych szermierzy, którzy zakwalifikują się do najlepszych "64". Ostatnie trzy dni zarezerwowano na zawody drużynowe.
Polscy reprezentanci będą się starali powiększyć dotychczasowy dorobek medalowy, składający się z 36 medali indywidualnych (8 złotych, 11 srebrnych, 17 brązowych) i 49 drużynowych (9 złotych, 16 srebrnych, 24 brązowych). Ostatni medal indywidualny (brązowy) zdobyła w roku 2007 (Petersburg) Bogna Jóźwiak, zaś ostatni drużynowy (srebrny) wywalczyły
w Paryżu (2010) florecistki w składzie: Karolina Chlewińska, Sylwia Gruchała, Katarzyna Kryczało, Anna Rybicka.
|
|
|
|