 |  |  | WIADOMOŚCI KWIETNIA 2024 |  |
|  | | REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMAREKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA | |
|   Mistrzostwa
Europy
w szermierce
do lat 20
AMSTERDAM 2008
5 listopada, środa
Szpada mężczyzn drużynowo i floret kobiet drużynowo
Florecistki wicemistrzyniami, szpadziści przegrali o brąz
Florecistki nie zawiodły i choć w wieczornym finale przegrały z Rosjankami 17:30, to jednak mogą się cieszyć ze srebrnego medalu. Szpadziści niestety przegrali mecz o brązowy medal z Ukrainą. Jednym trafieniem, 44:45!
Szpada mężczyzn drużynowo
Szkoda tego jednego trafienia w meczu o trzecie miejsce z Ukraińcami,
bo droga do medalu ułożyła się polskim szpadzistom naprawdę dobrze. Oczywiście można powiedzieć, że też jednym trafieniem, szczęśliwie, Polacy wygrali swoje pierwsze spotkanie z Rosjanami, ale wtedy sytuacja była nieco inna. Do ostatniej rundy wyszli z ośmioma trafieniami przewagi (34:26) i po prostu na koniec udało im się minimalną różnicę utrzymać.
W meczu z Ukrainą ostatnia rundę zaczynali z czterema trafieniami straty
i nie zdołali jej odrobić. Trudno. I tak w porównaniu z poprzednimi mistrzostwami bardzo się poprawili. Rok temu, w Pradze, odpadli już
po pierwszej przegranej z Izraelem (44:45!). Czwarte miejsce ujmy nie przynosi. Mistrzami zostali półfinałowi pogromcy Polaków - Włosi, którzy pokonali Węgrów.
Polacy startowali w składzie: Filip Broniszewski, Mateusz Nycz, Łukasz Rokosz i Marcel Baś.
Ćwierćfinały:
Włochy - Norwegia 45:25
Polska - Szwajcaria 45:38
Ukraina - Niemcy 45:26
Węgry - Rumunia 45:29
Półfinały:
Włochy - Polska 45:36
Wegry - Ukraina 45:36
Finał:
Włochy - Węgry 45:42
Kolejnośc:
1 Włochy
2 Węgry
3 Ukraina
4 Polska
5 Niemcy
6 Norwegia
7 Rumunia
8 Szwajcaria
Startowało 26 drużyn.
Mecze Polaków:
1/8
Polska - Rosja 45:44
Floret kobiet drużynowo
Finał przeciw drużynie Rosji nie ułożył się dobrze już na samym początku. Zaczęło się od 0:2 i potem przewaga Rosjanek już tylko rosła. Nasze zawodniczki zdołały wygrać zaledwie jeden z dziewięciu pojedynek, a dwa zremisować. Resztę wysoko wygrywały rywalki. Stąd końcowy wynik 30:17. Smucić się jednak nie ma co, bo srebro to powód do dumy. Kolejna impreza mistrzowska i Polki ciągle na podium. Tak trzymać!
A przedtem? Przedtem było tak: kiedy do ostatniego pojedynku meczu Polska - Węgry naprzeciw Hanny Łyczbińskiej wyszła na planszę Fanny Kreiss można było mieć niejakie obawy, mimo naszej ośmiopunktowej przewagi. Węgierka przezywana Crazy Fanny znana jest bowiem z tego,
że potrafi gonić w beznadziejnej nawet sytuacji. I rzeczywiście. Początek zdawał się to potwierdzać, bo szybko odrobiła cztery trafienia. Na szczęście Polka opanowała sytuację i wnet przewaga wróciła do stanu początkowego, a na koniec wyniosła nawet 10 trafień. Za to mecz z Ukrainkami to istny horror. Tylko w piątej rundzie Polkom udało się odskoczyć na pięć trafień,
ale w kolejnych przewaga już tylko malał, aby na 2 sekundy przed końcem meczu zmaleć do zera! Wynik brzmiał wtedy 23:23 i ponieważ już nie uległ zmianie, sędzia zarządził dodatkową minutę walki, przy czym Polki wygrały priorytet. W chwilę potem Hanna Łyczbińska zadała trafienie i było po meczu. Podłamane tą porażką Ukrainki nie zdołały się przeciwstawić Włoszkom w meczu o trzecie miejsce.
Nasza drużyna startowała w składzie: Justyna Anuszewska, Hanna Łyczbińska, Marta Łyczbińska i Emilia Rygielska.
Ćwierćfinały:
Ukraina – Słowacja 45:22
Polska – Węgry 34:24
Włochy – Niemcy 45:25
Rosja – Rumunia 45:23
Półfinały:
Polska – Ukraina 24:23 (w doliczonym czasie)
Rosja – Włochy 37:33
Finał:
Rosja – Polska 30:17
Kolejność:
1 Rosja
2 Polska
3 Włochy
4 Ukraina
5 Rumunia
6 Węgry
7 Niemcy
8 Słowacja
Startowało 12 drużyn.
|
|
|
|
