 |  |  | WIADOMOŚCI LUTEGO 2025 |  |
|  | | REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMAREKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA | |
|  Mistrzostwa
Europy
w
szermierce
LEGNANO 2012
PROGRAM - REPREZENTACJA - MEDALE POLAKÓW
Czwarte florecistki, siódmi szpadziści
Do turnieju drużynowego we florecie kobiet zgłosiło się tylko osiem drużyn. Wśród nich, rzecz jasna, ekipa fechmistrza Longina Szmita, która rozpoczęła zmagania od meczu z Węgierkami. To właśnie Madziarki wyeliminowały Polki w zeszłorocznym czempionacie. Historia na szczęście się nie powtórzyła i nasze florecistki stanęły przed kolejną szansą przerwania złej passy i pokonania Włoszek w półfinale. Niestety nie udała się ta trudna sztuka, choć należy odnotować, że Valentina Vezzali przegrała w tym meczu wszystkie swoje pojedynki. Nie wpłynęło to znacząco na wynik całego meczu, ale lepszy rydz niż nic. Drugiej szansy na medal, tym razem brązowy Polki też nie wykorzystały. Przegrały mecz z Rosjankami. Złoto dla Italii, srebro dla Francji. Szpadziści podobnie jak florecistki rozpoczęli turniej od walki z rywalami, którzy pokonali ich przed rokiem w Sheffield. Estończycy, oni to byli bowiem, nie stawili jednak Polakom większego oporu. Natomiast skutecznie z naszą drużyną rozprawili się w kolejnej rundzie Francuzi. Przez długi czas polska drużyna prowadziła, a Piotr Kruczek wyszedł do ostatniego pojedynku z dwupunktową przewagą, ale to nie wystarczyło do zwycięstwa w całym meczu. Ulrich Robeiri wygrał z nim 13:7 i pogrzebał medalowe szanse Polaków. Po tej porażce przyszła również następna – z Czechami, a na koniec, i osłodę, zwycięstwo z Rosją w meczu o 7 miejsce. Wygrali Szwajcarzy, przed Węgrami i Ukrainą (!). więcej >>
Szablistki tuż za podium, floreciści piąci
Drugiego dnia zmagań drużynowych w Legnano na planszę wyszły szablistki i floreciści. Z występem obydwu naszych drużyn wiązaliśmy pewne nadzieję w związku z medalami jakie Aleksandra Socha i Michał Majewski zdobyli w turniejach indywidualnych, a także bardzo dobrymi występami Bogny Jóźwiak i Radosława Glonka. Bliżej spełnienia oczekiwań były szablistki, które stanęły do walki o brązowy medal, ale nie dały rady Włoszkom. Floreciści byli o jedno miejsce gorsi i zajęli piątą lokatę. We florecie mężczyzn zwyciężyli Włosi przed Francuzami i Niemcami, w szabli kobiet Rosjanki przed Ukrainkami i Włoszkami. więcej >>
Rosja znów górą, Tomasz Motyka szósty
W żeńskim florecie prawdziwie rosyjskie rozdanie. Trzy Rosjanki na podium Inna Derigłazowa (złoto), Kamilla Gafurcjanowa (srebro) i Larisa Korobejnikowa (brąz) i tylko jedna Włoszka (brąz). W dodatku nie nie Valentina Vezzali, nie Elisa Di Francisca, a Arianna Errigo. A Polki? No cóż, niby nie najgorzej - Anna Rybicka 9, Martyna Synoradzka 10, ale jednak niedosyt pozostał. Zwłaszcza po występie Sylwii Gruchały. Możemy być jednak pewni, że w Londynie do rozgrywki wmieszają się zupełnie inne florecistki i w tym nasza nadzieja.
Szpada męska dostarczyła nam więcej emocji, bo nieomal do ostatniej chwili pozostawał wśród kandydatów do medali Tomasz Motyka. Wrocławianin uległ dopiero w ćwierćfinale Niemcowi Jörgowi Fiedlerowi i zajął bardzo dobre szóste miejsce. A zwyciężył młody Rosjanin Paweł Suchow, który całkiem niedawno bez powodzenia usiłował zdobyć laury w europejskim czempionacie do lat 23. To co się nie udało w gronie młodzieżowców powetował sobie wśród seniorów. więcej >>
Szpadzistki i szabliści na dziewiątych miejscach
Niedziela była dniem meczów drużynowych - w szpadzie kobiet i szabli mężczyzn. Nie zaczęła się niestety dobrze, bo porażką Polek ze Szwedkami. Niedługo potem szabliści za pierwszych rywali dostali Ukraińców...i też niestety przegrali. Oba zespoły skończyły poza ósemką, na miejscach dziewiątych. Tytuły mistrzowskie zdobyły Rosjanki i Rosjanie. więcej >>
Dwa razy podium w mistrzostwach Europy
Ola Socha trzecia w Legnano! W dwukrotnie przerywanym półfinale przeciw Oldze Charłan)(raz z powodu rany ciętej palca lewej ręki Aleksanadry, dwa przez konieczność wymiany rękawicy Olgi) lepszą koncentrację zachowała Ukrainka, wygrała 15:9 i to ona stanąła do walki o złoto. Polce pozostało się cieszyć z brązowegpo medalu. To jej drugi medal mistrzostw Europy z rzędu (w ubiegłym roku, w Sheffiled była druga, ulegając w finale właśnie Oldze Charłan), a trzeci w ogóle, było przecież złoto w Kopenhadze (2004) - razem to piękny komplet. Z Ukrainką przegrała więc ponownie w wielkiej imprezie, ale chcemy wierzyć, że do trzech razy sztuka. Okazja do sprawdzenia
tego porzekadła już niebawem, w Londynie. Bardzo dobrze zaprezentowała się też Bogna Jóźwiak, która ukończyła turniej na miejscu szóstym. Złoto wywalczyła Olga Charłan, pokonując w finale Greczynkę Vassiliki Vougioukę. Także trzeci, z brązowym medalm, zakończył mistrzowskie zawody Michał Majewski! Naprawdę niewiele brakowało, aby warszawianin awansował do ścisłego finału, ale ubiegł go w tym nie byle kto, bo sam mistrz olimpijski z Pekinu, Benjamin Kleibrink. Niemiec zadał tylko o jedno trafienie więcej, ale żeby zrozumieć dramatyzm całej sytuacji, trzeba wiedzieć, że Michał prowadził już 14:11!. I do tego momentu to on dyktował warunki, to on prezentował się dojrzalej na tle szarpiącego się czempiona. Ech, wielka szkoda... Kandydatem do podium był też bardzo dobrze walczący Radosław Glonek, który przegrał nieznacznie dopiero w ćwierćfinale (do tej pory szedł jak burza) z późniejszym triumfatorem Aleksiejem Czeremisinowem (13:15) i zajął piąte miejsce. więcej >>
Medale dziś nie dla nas
Medalowe emocje nie były dziś udziałem polskich szermierzy. Inaugurujące mistrzostwa Europy szpadzistki i szabliści nie zdołali wprowadzić ani jednej zawodniczki i zawodnika do finałowych ósemek. Szpadzistki spisały się nieco lepiej, dwie z nich - Magdalena Piekarska i Ewa Nelip walczyły w 1/8 finału, natomiast żaden z polskich szablistów nie zakwalifikował się nawet do najlepszej szesnastki. Tytuły mistrzowskie zdobyli: Simona Gherman (Rumunia) i Aleksiej Jakimienko (Rosja). więcej >> |
|
|
|