| | | WIADOMOŚCI KWIETNIA 2024 | |
| | | REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMAREKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA | |
| IGRZYSKA OLIMPIJSKIE
LONDYN 2012
REPREZENTACJA - PROGRAM - OLIMPIJSKIE MEDALE POLAKÓW
SZPADA KOBIET - 1/16 finału - 30 lipca - Tabela
Tabela turniejowa mat-fencing >>
Tak miało być. Magda Piekarska miała doprowadzać nas do palpitacji serca. Tylko mieliśmy nadzieję, że ta słodka męczarnia potrwa dłużej. Dużo dłużej. Tymczasem skończyło się na jednej walce, przegranej ze Szwajcarką Geroudet. Przez większość starcia to przeciwniczka prowadziła dwoma, trzema trafieniami, ale nie z takich opałów Polka się w swojej karierze wydostawała. Nawet przy stanie 13:11 dla rywalki panowała (przynajmniej w naszej redakcji) pewność, że zaraz wszystko wróci na właściwe tory. Piękny rzut, a potem zasłona odpowiedź i już był remis. Potem dubel i 14:14.
Po walce „Pieksa” mówiła, że zrobiła błąd, że poszła za szeroko, że nie rzutem... Z perspektywy podłogi przed ekranem telewizora wyglądało to, rzecz jasna, inaczej i trudno jest o czymkolwiek przesądzać, ale może zabrakło raczej tego zimnego spokoju. Może zamiast wypadu, rzutu, czy sunięcia, można było przedłużyć akcję. Nie iść do przodu od razu po „naprzód”? Może próbować powtórzyć wiązanie, które dało Polce upragniony remis? Mądrzy Polacy po szkodzie, tak i my jak te flądry. Ale to przecież tylko dlatego, że tak bardzo kibicowaliśmy i tak wielką mieliśmy nadzieję.
Dalszy przebieg wydarzeń pokazał, że mało co można w szpadzie przewidzieć. Nie dotarła do strefy medalowej żadna z Rumunek, odpadły wszystkie Włoszki. Chinka Sun wywalczyła brązowy medal po walce ze zdemolowaną emocjonalnie Koreanką Shin. W finale spotkały się natomiast: Broniąca tytułu Britta Heidemann i jedenasta szpada świata wśród kobiet – Ukrainka Jana Szemiakina. Zupełnie teoretycznie faworytką była nasza sąsiadka zza wschodniej granicy, ale wiadomo, że starej mistrzyni nigdy nie można lekceważyć, zwłaszcza, że dopiero co uciekła katowi spod topora
(o kontrowersjach walki półfinałowej piszemy osobno >> ).
Pojedynek o złoto był zacięty, chociaż to zawodniczka z Ukrainy rozpoczęła go od wysokiego „c”. Prowadziła 5:2, ale dała się doścignąć Niemce, która „wyciągnęła” wynik na 6:6. Po upływie czasu w trzeciej rundzie było 8:8 i po raz kolejny potrzebna była dogrywka. Więcej spokoju zachowała w niej Szemiakina, która zadała dziewiąte trafienie i została nową mistrzynią olimpijską.
Marek Malanowski
Ćwierćfinały:
Yujie Sun (Chiny) - Rosella Fiamingo (Włochy) 15:14
Jana Szemjakina (Ukraina) - Simona Gherman (Rumunia) 15:14
A Lam Shin (Korea Południowa) - Anca Maroiu (Rumunia) 15:14
Britta Heidemann (Niemcy) - Sarra Besbes (Tunezja) 15:12
Półfinały:
Szemjakina - Sun 14:13
Heidemann - Shin 6:5 w doliczonej minucie
O 3 miejsce:
Sun - Shin 15:11
Finał:
Szemjakina - Heidemann 9:8
Kolejność:
1 Jana Szemjakina (Ukraina)
2 Britta Heidemann (Niemcy)
3 Yujie Sun (Chiny)
4 A Lam Shin (Korea Południowa)
5 Anca Maroiu (Rumunia)
6 Simona Gherman (Rumunia)
7 Rosella Fiamingo (Włochy)
8 Sarra Besbes (Tunezja)
-------------------------------
20 Magdalena Piekarska
Startowało 37 zawodniczek.
Walki Polki:
1/16
Magdalena Piekarska - Tiffany Geroudet (Szwajcaria) 14:15
|
|
|
|