| | | WIADOMOŚCI LISTOPADA 2024 | |
| | | REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMAREKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA | |
| MONZA 2008 - DEBRECZYN 2009 - GDAŃSK 2010 - KAZAŃ 2011 - BRATYSŁAWA 2012
MEDALE POLAKÓW >> - KLASYFIKACJA MEDALOWA MISTRZOSTW >>
Marta Puda, Matylda Ostojska, Magdalena Pasternak i Katarzyna Kędziora prezentują medale.
Foto MASK
Szablistki na podium, floreciści prawie...
Polskie szablistki znów na podium. Drużyna walcząca w składzie Katarzyna Kędziora, Matylda Ostojska, Magdalena Pasternak, Marta Puda wywalczyła brązowy medal, zwyciężając w decydującym meczu zespół włoski 45:42. Wcześniej jednak, w półfinale podopieczne trenera Andrzeja Molatty jednym, jedynym trafieniem przegrały z Węgierkami awans do finału turnieju. Jakże było im żal. Nie mniej żal było niedługo potem polskim florecistom - Piotrowi i Michałowi Jandom, Filipowi Płocharskiemu i Maciejowi Włoskowi - którzy także jednym, jedynym trafieniem (w doliczonej minucie) przegrali brązowy medal w meczu Włochami, 42:43. W sumie dwóch trafień zabrakło więc dziś do większego szczęścia, ale przecież cieszyć się trzeba z kolejnego medalu.
Szpada mężczyzn drużynowo - Pełne wyniki >>
Złoto dla Włochów, srebro dla Węgrów a brąz dla Rosjan.
Szabla kobiet drużynowo - Pełne wyniki >>
Tytuł mistrzowski dla Węgierek, Rosjanki srebrne a na trzecim miejscu Polki.
Floret mężczyzn drużynowo - Pełne wyniki >>
Mistrzami Rosjanie, wicemistrzami Niemcy, na trzecim stopniu podium Włosi.
Wicemistrzynie Europy z trenerem Pawłem Kantorskim.
Foto MASK
Srebrny medal florecistek
Polska drużyna floretowa startująca w składzie Hanna i Marta Łyczbińskie, Monika Paliszewska i Emilia Rygielska zdobyły srebrne medale europejskich mistrzostw U23, ustępując pierwszeństwa tylko zespołowi Włoch. Brązowe medale przypadły Rosjankom.
Floret kobiet drużynowo - Pełne wyniki >>
W szpadzie kobiet triumfowały Rosjanki przed Włoszkami i Estonkami. Polki na szóstym miejscu.
Szpada kobiet drużynowo - Pełne wyniki >>
Najlepszą drużyną w szabli mężczyzn okazali się Niemcy. Srebro dla Rosjan, brąz dla Włochów. Polacy zajęli miejsce siódme.
Szabla mężczyzn drużynowo - Pełne wyniki >>
Medalistki z trenerem Leszkiem Tylkowskim.
Foto MASK
Katarzyna mistrzynią, Matylda tuż za nią!
Fantastyczny dzień polskich szablistek. Finał rostrzygnłęy między sobą dwie Polki - Katarzyna Kędziora i Matylda Ostojska. Obie za półfinałowe rywalki miały reprezentantki Rosji i obie w pięknym stylu je pokonały. A w ostatnim, decydującym pojedynku lepsza okazała się poznanianka. A przecież trzeba dodać, że w finałowej ósemce były jeszcze dwie kolejne nasze szablistki - Magdalena Pasternak (5) i Marta Puda (7). Po raz drugi więc wysłuchaliśmy w toruńskim Tor-Torze Mazurka Dąbrowskiego (przy okazji dodajmy, że był to pierwszy dzień bez hymnu włoskiego) z wielką satysfakcją podziwiając na podium Katarzynę i Matyldę. Czy wynik w turnieju indywidualnym jest zapowiedzią sukcesu drużynowego? Gwarancji dać nie można, bo do medali pretendują, jak powiedział trener Andrzej Molatta, cztery mocne zespoły. Wszystko się może zdarzyć, a dla jednego z nich na pewno zabraknie miejsca na podium. Bądźmy jednak dobrej myśli.
Podium florecistów
Foto MASK
Michał Janda znalazł się w finałowej ósemce turnieju floretowego mężczyzn, ale w ćwierćfinale nie dał rady Włochowi Damiano Rosatello. Ósme miejsce gdańszczanina było najlepszym w polskiej ekipie, w której nie mógł się odnaleźć świeżo upieczony mistrz Polski Filip Płocharski. Lepiej wypadł torunianin z urodzenia Maciej Włosek (czternasty). Drugi z braci Jandów, Piotr, skończył turniej w tej samej fazie co Płocharski (19). Mistrzem został Rosjanin Timur Safin, sprawiając, że dzisiejszego wieczora nie odegrano w Toruniu włoskiego hymnu. Pewnie pokonał bowiem w finale Włocha Rosatello. Na podium stanęli też Białorusin Siergiej Byk i drugi Rosjanin, Kirył Liczagin. więcej >>
"Złota" Marta i "brązowy" Filip
Tabela turnieju florecistek tak się ułożyła, że Hanna i Marta Łyczbińska i tym razem miały szansę na spotkanie dopiero w finale. Do ćwierćfinału wszystko ku temu zmierzało. Siostry w tym samym czasie walczyły o wejście do strefy medalowej na sąsiednich planszach. W pewnym momencie na oby doszło do remisu w samej końcówce. U Hanny, walczącej z Niemką Franziską Schmitz było po 12, u Marty rywalizującej z Włoszką Stefanią Straniero, po 13. Tej pierwszej parze nie starczyło czasu na zakończenie pojedynku w ciągu 9 minut i rzecz rozstrzygnęła się w trakcie doliczonych 60 sekund. Niestety decydujące trafienie zadała Niemka. To znaczyło, że obrończyni tytułu zostanie bez medalu. Marta kończyła swoje starcie, wiedząc już o wyniku siostry. I nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa. Wygrała 15:13. Potem przyszła minimalna wygrana z Włoszką Chiarą Cini - 10:9 i wreszcie tak bardzo wyczekiwany przez wszystkich, a najbardziej w jej rodzinnym Toruniu, finał. Polka zwyciężając bardzo pewnie (mimo chwytających ją skurczów łydki), 15:6 ze Schmitz, zdobyła złoty medal i jednocześnie pomściła porażkę Hanny. No i tytuł pozostał w rodzinie. więcej >>
Mistrzynią Europy U23 we florecie kobiet została Marta Łyczbińska. Na zdjęciu z trenerem kadry Pawłem Kantorskim.
Foto MASK
Świetnie wystąpił też dziś w Toruniu Filip Broniszewski. Bardzo niewiele zabrakło mu aby także mieć prawo walki o złoto, ale w półfinale musiał uznać wyższość Włocha Lorenzo Bruttiniego. Polak przez większość czasu kontrolował przebieg pojedynku i dał się dopaść rywalowi dopiero w ostatniej fazie. Przegrał 13:15, a w całej walce tylko raz zdarzyły się trafienia obopólne. W pozostałych przypadkach rywale trafiali "na jedną lampę", prezentując bardzo efektowną szermierkę. Broniszewski walczył z pewnością najbardziej ekspresyjnie z całej stawki. Jego okrzyki radości po kolejno wygrywanych pojedynkach pucharowych wypełniały halę Tor-Toru po samo sklepienie, a musiał stoczyć cztery, aby dostać się do półfinału. Walkę o złoto stoczyli między sobą dwaj Włosi, wspomniany już Bruttini i Fabrizio Citro. Właśnie Citro odebrał niedługo potem złoty medal. Towarzyszem Broniszewskiego na trzecim stopniu podium był Niemiec Constantin Boehm. więcej >>
Filip Broniszewski stanął na trzecim stopniu podium w szpadzie mężczyzn. Na zdjęciu z trenerem kadry Arturem Fajkisem.
Foto MASK
Dzień pierwszy, dzień włoski
Pierwszy dzień, w czasie którego rywalizowały szpadzistki i szabliści przyniósł świetny sukces reprezentantom Itali, triumfującym w obu konkurencjach. Mistrzynią Europy szpadzistek została śliczna Marta Ferrari, dominująca nad konkurentkami zarówno szermierczym kunsztem, jak i nieprzeciętną urodą. Jej finałową rywalką była Estonka Nelli Paju, zaś trzecie miejsce podzieliły między siebie Rosjanka Tatiana Gudkowa i Niemka Maria Hugas-Mallorqui. Polki nie walczyły dziś szczęśliwie. Najwyżej, na dziesiątym miejscu, została sklasyfikowana Natalia Królak. W 1/8 finału uległa Węgierce Vivien Varnai. Kto wie, czy wpływu na formę warszawianki nie miał uraz doznany podczas pierwszej, wygranej, pucharowej walki z Estonką Wiktorią Zujkową. Królak skręciła w niej nogę i do końca walczyła już z obandażowanym stawem skokowym. No, ale to już niestety historia. Pozostałe nasze reprezentantki zajęły nastepujące miejsca: Blanka Błach 19, Martyna Swatowska 31 i Magdalena Pawłowska 39. więcej >>
Podium szpadzistek: Nelli Paju, Marta Ferrari, Vivien Varnai i Tatiana Gudkowa.
Foto MASK
Szabliści, z wyjątkiem Mikołaja Grzegorka, przegrali swoje pierwsze walki pucharowe. Ten zaś wytrwał w turnieju tylko o rundę dłużej i uplasował się, jako najlepszy z drużyny, na miejscu czternastym. Podium było całkiem międzynarodowe. Na najwyższym stopniu stanął Włoch Gabriele Foschini, na drugim Niemciec Sebastian Schroedter, na trzecim Rosjanin Maxim Botezatu i Węgier Etele Ravasz. więcej >>
Podium szablistów: Sebastian Schroedter, Gabriele Foschini, Etele Ravasz i Maxim Botezatu.
Foto MASK |
|
|
|